Przed chwilą spisałam cały bilans i mi się kurwa usunęło!!! Jeszcze na dodatek zaczynam przeklinać. Metody wychowawcze mamusi działają - thanks mum
Powiem tak, bo nie chce mi się pisać jeszcze raz. Bilansu nie zawaliłam, był jak najbardziej zdrowy i udany.
Ćwiczenia:
Wake up workout
Rowerek stacjonarny sprint 35 min
15 min ćwiczenia własne
Na rower dzisiaj nie chciało mi się wchodzić, ale wsiadłam i po prostu... odpłynęłam. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się ruchem <3 Dzisiaj było amazing!!! Gadam, jak po orgazmie, nie? xD
Tak poza tym to mam do nadrobienia 17 kolosów. Ciekawe, jak to zrobię, hmmm Może M. ma pytania ^^
No i jeszcze przyjeżdżają do nas rówieśnicy z Holandii i Niemiec - wiecie, "Internatinal Exchange", a ja goszczę u siebie laskę. Piszę z nią i podobno fajna. I Mr.Nalewka dał mi do zrobienia prezentację na ich powitanie i zrobił mnie przewodnikiem! Mam gadać po angielsku o zabytkach, historii i ludziach z Polski. Z jednej strony wyróżnienie, z drugiej zasów, jak cholera. Dzisiaj nad tym 2 godziny siedziałam, a to dopiero początek.
A teraz mój lunch, bo lubię zdjęcie
Cieszę się, że dzisiaj znów wygrałam walkę z samym sobą.
Aha zapomniałam Wam powiedzieć. Przyszła dzisiaj do mnie do pokoju mama, z workiem krówek. I zaczęła je jeść i mlaskać i normalnie, kurde, specjalnie! I ssać i obracać w dłoniach. Myślałam, że za sekundę rykną. Ale nie, mam w dupie krówki, wszystko na spokojnie. Burza minęła, ona wyszła, a ja ogłaszam siebie championem! W rękach przewijają mi się same słodkości, ale nawet już nie mam na niej ochoty!
A jutro z M. do kina na "Sierpień w hrabstwie Osage" - mam nadzieję, że będzie fajne. Widziałyście może?
Pewnie Macdonald będzie kusił, ale pokażemy mu jednego wielkiego faka! Zrobię w domu popcorn bo ma dużo błonnika, zjem ćwiarteczkę, wezmę kanapkę i tyle mi wystarczy :> Gorzej, że trza wstać o siódmej, a ja zwykle do 10 w łóżku.
To się nagadałam... Dziwnie mi wesoło Nareszcie wszystko jest w porządku (oprócz mamy) a ja na reszcie mam regularny okres!!! Jemy zdrowo i chudniemy!!!
Spadam do Was Chudziny ;*
Powiem tak, bo nie chce mi się pisać jeszcze raz. Bilansu nie zawaliłam, był jak najbardziej zdrowy i udany.
Ćwiczenia:
Wake up workout
Rowerek stacjonarny sprint 35 min
15 min ćwiczenia własne
Na rower dzisiaj nie chciało mi się wchodzić, ale wsiadłam i po prostu... odpłynęłam. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się ruchem <3 Dzisiaj było amazing!!! Gadam, jak po orgazmie, nie? xD
Tak poza tym to mam do nadrobienia 17 kolosów. Ciekawe, jak to zrobię, hmmm Może M. ma pytania ^^
No i jeszcze przyjeżdżają do nas rówieśnicy z Holandii i Niemiec - wiecie, "Internatinal Exchange", a ja goszczę u siebie laskę. Piszę z nią i podobno fajna. I Mr.Nalewka dał mi do zrobienia prezentację na ich powitanie i zrobił mnie przewodnikiem! Mam gadać po angielsku o zabytkach, historii i ludziach z Polski. Z jednej strony wyróżnienie, z drugiej zasów, jak cholera. Dzisiaj nad tym 2 godziny siedziałam, a to dopiero początek.
A teraz mój lunch, bo lubię zdjęcie
Cieszę się, że dzisiaj znów wygrałam walkę z samym sobą.
Aha zapomniałam Wam powiedzieć. Przyszła dzisiaj do mnie do pokoju mama, z workiem krówek. I zaczęła je jeść i mlaskać i normalnie, kurde, specjalnie! I ssać i obracać w dłoniach. Myślałam, że za sekundę rykną. Ale nie, mam w dupie krówki, wszystko na spokojnie. Burza minęła, ona wyszła, a ja ogłaszam siebie championem! W rękach przewijają mi się same słodkości, ale nawet już nie mam na niej ochoty!
A jutro z M. do kina na "Sierpień w hrabstwie Osage" - mam nadzieję, że będzie fajne. Widziałyście może?
Pewnie Macdonald będzie kusił, ale pokażemy mu jednego wielkiego faka! Zrobię w domu popcorn bo ma dużo błonnika, zjem ćwiarteczkę, wezmę kanapkę i tyle mi wystarczy :> Gorzej, że trza wstać o siódmej, a ja zwykle do 10 w łóżku.
To się nagadałam... Dziwnie mi wesoło Nareszcie wszystko jest w porządku (oprócz mamy) a ja na reszcie mam regularny okres!!! Jemy zdrowo i chudniemy!!!
Spadam do Was Chudziny ;*