*10 dni do ferii*
*37 dni do połowinek*
*5 dni wyzwania z pytaniami*
*4 dzień bez słodyczy*
4 dni? nie wiedziałam, że umiem wytrzymać 4 dni na słodyczowym detoksie :3
byłam dzisiaj w kinie na tej komedii nowej "Wkręceni". Zapowiadało się obiecująco, gdzieś tak przez ponad połowę filmu, ale na resztę niestety scenografom zabrakło pomysłu. ale gagi z tej lepszej części mnie rozbiły na części pierwsze. bardzo podobny styl do jednej z moich ulubionych komedii (polskich, ale bynajmniej nie romantycznych) "To nie tak jak myślisz, kotku". Czy polecam? Lepiej poczekać, aż wejdzie na kinomaniaka i będzie idealny wieczór na rest![:P :P]()
a u mnie właśnie dzisiaj wieczór wolny, kuruje mięśnie po wczorajszym cardio i zaczynam pakować torbę na jutro. w piątek też pójdę, ale od rana, bo wieczorem będę kelnerką na studniówce i w sobotę może też, jak zwlokę moje sponiewierane zwłoki![:P :P]()
Twój największy strach w utracie wagi.
Hm... boję się, że stracę kontrolę. Że będę chciała więcej i więcej i więcej i nie będę mogła przestać się odchudzać. prawdę mówiąc, na chwilę obecną nie wyobrażam sobie, jak zrobić tak, żeby przestać chudnąć, kiedy będzie dość. ale może życie jakoś samo to rozwiąże.
Aktywnego czwartku moje kochane!
'Surround yourself with those who challenge you, push you, and motivate you...'
*37 dni do połowinek*
*5 dni wyzwania z pytaniami*
*4 dzień bez słodyczy*
4 dni? nie wiedziałam, że umiem wytrzymać 4 dni na słodyczowym detoksie :3
byłam dzisiaj w kinie na tej komedii nowej "Wkręceni". Zapowiadało się obiecująco, gdzieś tak przez ponad połowę filmu, ale na resztę niestety scenografom zabrakło pomysłu. ale gagi z tej lepszej części mnie rozbiły na części pierwsze. bardzo podobny styl do jednej z moich ulubionych komedii (polskich, ale bynajmniej nie romantycznych) "To nie tak jak myślisz, kotku". Czy polecam? Lepiej poczekać, aż wejdzie na kinomaniaka i będzie idealny wieczór na rest
![:P :P](http://e.pinger.pl/lick.gif)
a u mnie właśnie dzisiaj wieczór wolny, kuruje mięśnie po wczorajszym cardio i zaczynam pakować torbę na jutro. w piątek też pójdę, ale od rana, bo wieczorem będę kelnerką na studniówce i w sobotę może też, jak zwlokę moje sponiewierane zwłoki
![:P :P](http://e.pinger.pl/lick.gif)
Twój największy strach w utracie wagi.
Hm... boję się, że stracę kontrolę. Że będę chciała więcej i więcej i więcej i nie będę mogła przestać się odchudzać. prawdę mówiąc, na chwilę obecną nie wyobrażam sobie, jak zrobić tak, żeby przestać chudnąć, kiedy będzie dość. ale może życie jakoś samo to rozwiąże.
Aktywnego czwartku moje kochane!
'Surround yourself with those who challenge you, push you, and motivate you...'