Hej kochani, Piszę, żeby dać znać, że

Hej kochani,
Piszę, żeby dać znać, że żyję. Poza tym, że dziś przytrzasnęłam cygankę włamującą się do mojego mieszkania, kłócę się z chłopakiem i od dwóch dni średnio pamiętam o zdrowszym trybie życia to wszystko ok.
Wczoraj nie dość, że szamałam w KFC to będąc w kinie na Jack Strong kupiliśmy najlepszy na świecie karmelowy popcorn!

Co do filmu to po prostu był ok. Dobre 6/10. Żaden odmóżdżacz. Przyjemnie się oglądało, choć mnie nie porwał jakoś. Za to piękne zdjęcia i odwzorowanie ówczesnej rzeczywistości.
Na dowód mojej dalszej egzystencji wstawiam pseudo outfit. Zwyklaczek na cały dzień na uczelni.



Koszulka- H&M
Legginsy- Stradivarius
Buty- zakupione w Raju, www.butyraj.pl/product-pol-10423-SKORZANE-SNIEGO…
Sweter - tally weijl
Zegarek- S.T.A.M.P.S, który ma już 4 lata i był ratowany czarnym lakierem do paznokci ( Essie jest niezniszczalny i zegarek wygląda jak nowy!). Mój wyglądał kiedyś tak :www.stamps.eu/(…)flower-gold.html…
bransoletka - DIVA

I wyruszamy z domu!


komin- C&A
kurtka- cropp

Mam nadzieję, że nie pogniewacie się, za tak słaby outfit.
Może macie jakieś pomysły na mój następny post?